Czy Łódź i Radom odbiorą stolicy pasażerów?

Porty Lotnicze
Okęcie traci na znaczeniu przez ciągnące się kłopoty z otwarciem Terminalu 2. Budowa lotniska w Modlinie się opóźnia. To wszystko daje szanse innym miastom, by przyciągnąć pasażerów z Warszawy. Największe szanse w odebraniu Okęciu pasażerów mają Łódź i Radom.

W zeszłym roku po raz pierwszy w historii z Okęcia odleciało mniej pasażerów, niż z innych lotnisk. Z 19 mln podróżnych odprawionych w kraju, warszawskie lotnisko obsłużyło 9 mln. A już w 2012 roku obsłuży ono jedynie 13 z 29 mln pasażerów.

Wśród powodów takiego stanu rzeczy jest położenie lotniska w środku miasta, które ze względu na bliskie sąsiedztwo osiedli mieszkaniowych, nie pozwala na rozbudowę. Drugim ważnym czynnikiem hamującym rozwój portu jest bałagan z oddaniem do użytku Terminalu 2. Zdaniem specjalistów, już parę lat po otwarciu nowy budynek i tak będzie tak samo zatłoczony, jak i stary.

Z niepowodzeń Okęcia chcą skorzystać inne lotniska. Już w przyszłym roku mogą polecieć pierwsze samoloty z Radomia. Władze miasta już podpisały z wojskiem, do którego należy lotnisko, umowę ustalającą zasady korzystania z infrastruktury. Trzeba też wybudować terminal dla pasażerów.

W Łodzi także nie siedzą z założonymi rękami. W tym roku rozpocznie się budowa nowego terminalu, który obsłuży rocznie 2 miliony pasażerów. Towarzyszyć mu będzie stacja kolejowa. Ma być też wybudowany tunel pod centrum miasta, dzięki któremu szybkie pociągi z Warszawy będą mogły dojechać prosto na lotnisko. Cała podróż zajmie zaledwie około godziny.

Najmniej zaawansowany jest stan prac nad powstający lotniskiem dla tanich linii w Modlinie. Obecnie czeka się tam na decyzję środowiskową, a dopiero potem można będzie zacząć jakiekolwiek prace. Nie wiadomo też, czy i gdzie powstanie alternatywny dla Okęcia centralny port lotniczy. Do tej pory mówiło się, że powstanie w pobliżu Warszawy, lecz teraz mówi się o lokalizacji między stolicą a Łodzią. Ostatecznie, o tym, gdzie powstanie lotnisko, pod koniec roku zadecyduje rząd.

Jednak władze PPL zdają się nie zauważać zagrożenia. Według nich, regionalne lotniska tylko odciążą stolicę. Warszawskie zaś lotnisko ma tę przewagę, że leży niemal w centrum miasta. Jednak za kilka lat podróż z centrum Warszawy na lotniska w Radomiu i Łodzi zajmie tylko około godziny. Wtedy ta przewaga nie będzie aż tak znacząca, zważywszy na wszechobecne korki w Warszawie.

Na podstawie Rzeczpospolitej

/KY/

Wiecej o Porty Lotnicze >>>