Turysta
Antyrządowe demonstracje w stolicy Tajlandii Bangkoku zablokowały ponad 100 tys. turystów na tamtejszym lotnisku. Wśród nich było kilkuset Polaków. Tysiące turystów od kilku dni koczowało na lotnisku w Bangkoku. Nie mogły stamtąd wylecieć, ponieważ tam właśnie obradował tajlandzki rząd, którego siedzibę w tym czasie plądrowali demonstranci.
Część turystów skierowano w inne rejony kraju, skąd koleją mieli dostać się do Malezji. Jednak na taką podróż trzeba było czasami czekać kilka dni.
Na stołecznym lotnisku znajdowało się kilkadziesiąt pustych samolotów, które nie mogły odlecieć. Skierowano je więc na inne lotniska, skąd mają zabrać turystów. Ponadto lotnisko w Bangkoku nie zacznie działać jeszcze przez kilka dni po ustaniu zamieszek, ponieważ tyle czasu zajmie przywracanie sprawności systemom bezpieczeństwa. W najlepszym razie lotnisko może zacząć po 11 grudnia.
/KY/ na podstawie Gazety Wyborczej i cheapflights.co.uk
Wiecej o Turysta >>>
No comments:
Post a Comment