Sunday 21 October 2007

Kontrolerzy na amerykańskich lotniskach nie wykryli ponad połowy bomb

Linie lotnicze1
Według raportu ujawnionym przez USA Today, w zeszłym roku kontrolerzy na dwóch największych amerykańskich lotniskach nie potrafili znaleźć ponad 60 proc. fałszywych bomb, wnoszonych przez specjalnych agentów na pokłady samolotów. Pracownicy Los Angeles International Airport nie zauważyli nawet 75 proc. symulowanych ładunków wybuchowych, schowanych w ubraniach i bagażu podręcznym przez agentów Transportation Security Administration. W Chicago O'Hare International Airport udało przenieść na pokład 60 proc. fałszywych bomb.

Niebezpieczne przedmioty były schowane m.in. w kosmetyczkach, teczkach oraz odtwarzaczach CD. O wiele lepiej wypadli strażnicy na lotnisku San Francisco International Airport, gdzie kontrolezy nie wykryli 20 proc. atrap ładunków. Tam o bezpieczeństwo pasażerów dbają pracownicy prywatnej firmy ochroniarskiej w odróżnieniu od lotnisk w Los Angeles oraz Chicago, gdzie działa Transportation Security Administration, utworzona po wydarzeniach 11 września.


Eksperci są zaniepokojeni wynikami testu. Obawiają się, że tak niska wykrywalność ładunków wybuchowych może zachęcić terrorystów do ataków. Przedstawiciele TSA jednak przekonują, że pracownicy w ciągu ostatniego roku byli ciągle szkoleni w lepszym wykrywaniu bomb, a rezultaty opublikowanych testów nie uwzględniają ostatnich postępów. Raport podkreśla też, że pracownicy firmy dbającej o bezpieczeństwo na lotnisku w San Francisco są ciągle sprawdzani i poddawani tekstom, dzięki czemu są bardziej czujni.


/KY/ na podstawie USA Today
Wiecej o Linie lotnicze1 >>>

No comments: