Thursday 3 January 2008

Wysokie loty Polaków

Linie lotnicze6
Polacy pokochali latanie. Coraz więcej międzynarodowych linii lotniczych otwiera połączenia z Polską. Planują to nawet tak egzotyczni przewoźnicy jak Emirates ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szybki wzrost ruchu lotniczego trwa w Polsce od trzech lat. Od naszego wejścia do UE zmienił się rynek, na którym już ponad połowa przewozów to tanie linie. Spadły przez to ceny biletów, również w klasie ekonomicznej tradycyjnych linii. Bilet do Londynu, Frankfurtu czy Rzymu znajdziemy nawet za 600 zł - w obie strony i z opłatami lotniskowymi. Jeszcze trzy lata temu płaciliśmy trzy razy więcej.

- Coraz wyraźniej widać nowy rozdział w polskim lotnictwie. Z jednej strony jest tendencja do masowości - tanie linie obniżyły ceny, ale też klasa ekonomiczna w liniach tradycyjnych jest tańsza. Z drugiej - zaczyna być coraz popularniejsza klasa biznes i pierwsza - mówi Marek Sławatyniec, dyrektor generalny polskiego oddziału firmy Aviareps reprezentującej kilkanaście różnych linii lotniczych. - Polacy się bogacą, euro i dolar tanieją, więc coraz częściej latamy dalej. I wygodniej - dodaje.

Te zmiany dostrzegają też tanie linie, jak Germanwings czy Norwegian, które coraz częściej odbierają pasażerów tradycyjnym przewoźnikom: Norwegian otworzył niedawno połączenie Warszawa - Monachium, a swoim klientom proponuje karty kredytowe pełniące też funkcje kart Frequent Flyer.


Na londyńskie City z warszawskiego tłoku


Jak zmienia się polski rynek lotniczy, pokazuje też niedawna zapowiedź British Airways. Wiosną przyszłego roku Brytyjczycy uruchomią codzienne połączenie z Warszawy na lotnisko London City, czyli do serca europejskiego biznesu.


- Do codziennej siatki połączeń z Polski dodajemy do biznesowego centrum Londynu. Połączenie będzie wygodnym rozwiązaniem dla osób podróżujących służbowo - podkreśla Emilia Osewska-Mądry, dyrektor British Airways w Polsce.


Lotnisko London City położone jest w centrum jednej ze światowych stolic finansowych w biznesowej dzielnicy Docklands. Jak na standardy londyńskich lotnisk, port jest niewielki - obsługuje około 1,5 mln pasażerów rocznie. Ważne jednak, kto stamtąd lata - to głównie biznesmeni. Na "City" lata tylko 15 przewoźników do niespełna 30 miast.


O połączeniu Warszawy z innym centrum światowego biznesu - Dubajem - myśli też jedna z najszybciej rozwijających się linii lotniczych świata - Emirates. Jak ustaliliśmy, Emirates waha się między Warszawą a Berlinem. Połączenie ma ruszyć w przyszłym roku. Do otwarcia połączenia z Polską przymierza się też amerykańska Delta - Amerykanie rozmawiają z portami w Warszawie i Krakowie.


Podstawowym problemem naszego stołecznego lotniska jest jednak jego kiepska infrastruktura. O skandalicznie ciągnącej się budowie nowego terminalu piszemy w "Gazecie" od wielu miesięcy. - Ciasnota i nieprzystające do światowego poziomu obsługi warunki zniechęcają do otwierania nowych połączeń - zgodnie przyznają przedstawiciele największych europejskich linii.


Polska ma dziś bardzo niewiele dalekich połączeń. Nasi rodacy są skazani na podróżowanie przez huby, jak Monachium, Frankfurt, Londyn i Wiedeń. I korzystają na tym zachodni przewoźnicy. British Airways czy Lufthansa nastawione są na dowożenie polskich pasażerów na swoje lotniska, a siatkę połączeń konfigurują tak, aby czas przesiadki był jak najkrótszy. Statystyki Lufthansy pokazują, że niemiecka linia tylko do czerwca mijającego roku na trasach Polska Niemcy - Polska przewiozła 402 tys. pasażerów. To o 28,4 proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku! Przedstawiciele firmy zaznaczają przy tym, że szybko rosną tzw. usługi premium, czyli te, na których zarabia się najwięcej.


Myśliwi w biznesie


O polski rynek walczą też mniejsze linie: Swiss dobrze sprzedaje swoje zimowe połączenia z Polski (przesiadka w Zurychu) m.in. do Kairu, Dubaju, Tokio, Hongkongu i Delhi. Od tego roku regularne rejsy Warszawa - Madryt rozpoczęła też hiszpańska Iberia, która proponuje Polakom wygodne połączenia z Ameryką Środkową i Południową.


- Polacy chętnie wybierają coraz odleglejsze kierunki, m.in. Madagaskar, Seszele czy Namibię. Jeszcze kilka lat temu mało kto by pomyślał, że polscy myśliwi będą latać do Namibii klasą biznes. A dziś latają! - mówi Marek Sławatyniec. Koszt takiego biletu to w Air Namibia około 10 tys. zł. - Na niektórych połączeniach o miejsca w klasie biznes bardzo trudno - dodaje szef Aviareps.


Od kilku miesięcy bilety na trasę Warszawa - Pekin sprzedaje LOT. Pierwsze rejsy uruchomi wiosną przyszłego roku. Rewolucję w siatce połączeń połączoną z prawdziwą ekspansją na dalekich trasach zapowiada jednak dopiero po odbiorze nowego Boeinga 787 - pierwsze Dreamlinery w barwach LOT-u zaczną jednak latać najwcześniej za rok.


Zamów taksówkę powietrzną


Lufthansa kusi Polaków do swoich powietrznych taksówek (w połowie grudnia linia poinformowała o zakupie nowych samolotów dla tej usługi). Jesienią linia otworzyła nowy "First Class Lounge" w Monachium. - Stawiamy na pasażerów latających "biznesem", bo to opłaca się najbardziej - mówił na otwarciu monachijskiego salonu klasy pierwszej wiceprezes Lufthansy Karl Ulrich Garnadt. - Mamy już podobne salony m.in. we Frankfurcie. Planujemy w Düsseldorfie i na nowojorskim JFK. Jak wygląda taki salon? - Mamy tu na przykład 15 rodzajów wody mineralnej - żartował Garnadt.


Ale biznesmenów do klasy "First" nie przekona jedynie ogromy wybór wody, wyśmienita kuchnia, świetne wina, dostęp do internetu, wanna z hydromasażem czy ultranowoczesny design wnętrza (na First Class Lounge w Monachium Lufthansa wyłożyła 6 mln euro). - Obok możliwości zrelaksowania się na lotniskach i komfortowego lotu nasi biznesowi klienci oczekują przede wszystkim skrócenia czasu podróży. Temu służy nasza usługa PrivetJet, którą rozwijamy również w Polsce - zaznacza Michael Jürgen Fuchs odpowiedzialny za PrivetJet w Lufthansie. - Do dyspozycji najbardziej wymagających klientów mamy pięć typów mniejszych odrzutowców, które na pokład mogą zabrać od siedmiu do dziesięciu osób i pokonać każdą trasę w Europie. Nasza usługa obejmuje też dowóz limuzyną z hotelu i domu do samolotu. Mamy coraz więcej pasażerów z Europy Wschodniej. Polska jest dla nas bardzo obiecującym rynkiem, choć dopiero zaczynamy wprowadzać tę usługę - zaznacza Michael Jürgen Fuchs. Taksówki powietrzne spełniają jeszcze jedną funkcję - dostarczają pasażerów z portów regionalnych do dużych lotnisk przesiadkowych, tzw. hubów.


 


Źródło: Gazeta Wyborcza


/L/


Wiecej o Linie lotnicze6 >>>

No comments: